Obiecaliśmy, że w każdej wolnej chwili będziemy dodawać posty, a tu jak na złość wolny czas stał sie towarem kompletnie deficytowym. Ale co zrobić, słowo sie rzekło, "wolną chwilę" pożyczyliśmy od konkurencji i proszę... mamy kolejny post :)
Hania razem z bratem i rodzicami przyleciała pod Tatry z Irlandii. Zamieszkała w Białce Tatrzańskiej, gdzie towarzyszliśmy jej podczas chrztu. Poniżej mini reportaż z tej uroczystości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz